Parafia pw. św. Ojca Pio w Tychach

A głos z nieba mówił: Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie.

Dziś w liturgii Kościoła przeżywamy Niedzielę Chrztu Pańskiego, która kończy liturgiczny okres Narodzenia Pańskiego. To chyba dobry moment, na podjęcie naszej osobistej refleksji nad przyjętym sakramentem chrztu świętego. Chrzest Jezusa w Jordanie jest obrazem chrztu każdego z nas, każdego chrześcijanina.

Choć jest to fundamentalny sakrament, niewielu z nas miało okazję go świadomie przeżyć. Zwykle otrzymujemy go będąc małymi dziećmi.

Słuchając słów dzisiejszej Ewangelii, jesteśmy zaproszeni do tego, by wyobrazić sobie swój własny chrzest, czyli postawić się na miejscu Jezusa, jako umiłowany syn albo umiłowana córka niebieskiego Ojca.

Warto może zadać sobie w tym momencie pytanie, co mój chrzest i towarzyszące mu Boże wyznanie bezwarunkowej do mnie miłości, zmieniło w moim życiu? Czy dalej w jakiś sposób wpływa on na moje postawy i wybory?

Chrzest daje nam szczególną bliskość w kontakcie z Bogiem. Czy rzeczywiście tę bliskość czuję, czy o nią dbam, czy ją pielęgnuję?

Czytaj więcej...

I co tu powiedzieć … rok 2020 się zakończył.

A w sercu taki zamęt …

Chciałbym Wam, jak co roku móc teraz referować kilka stron parafialnej statystyki. Podzielić się wieloma wydarzeniami, które miały miejsce. Napisać, że jest nas coraz więcej w naszej kaplicy na Nabożeństwach, że gospodarczo i ekonomicznie ogarnęliśmy wszystkie kwestie, a w temacie budowy spełniło się moje marzenie i już nie jesteśmy tu, gdzie jesteśmy…

Chciałbym… Ale przecież wszyscy dobrze wiemy, że ten rok był inny od innych, bo sami tego doświadczyliśmy - w domu, pracy i wielu innych miejscach.

Myśląc o nadchodzącym roku, plany i marzenia łączę z troską o to, abyście zdrowi wszyscy byli, by nikomu nic złego się nie stało, żebyście  najliczniej w życiu Parafii i Nabożeństwach uczestniczyli.

Plany zaś (a raczej marzenia) dotyczą budowy - życzliwych ludzi, którzy będą ją wspierać modlitwą, pracą i ofiarą,  oby nam nie brakło. I by się udało to, co nam w tym roku się nie udało - bym podsumowanie roku 2021 mógł Wam przedstawić w czasie Mszy św. odprawianej w naszym nowym kościele.

I na koniec, nie może zabraknąć słów, które pojawiają się przy każdym podsumowaniu kolejnego roku, bo taka jest i dziś potrzeba mojego serca:

Podsumowując ten rok chciałbym Wam wszystkim po raz kolejny, lecz zawsze bardzo szczerze, powiedzieć:

PRZEPRASZAM, bo wiem, że błędów się nie ustrzegłem i wiele dobra zaniedbałem,

DZIĘKUJĘ - za dobroć, której ciągle tak wiele  ja sam /choć nie zasłużenie/ i nasza wspólnota otrzymujemy. Za to, że to właśnie w tej kaplicy i w tej wspólnocie chcecie przeżywać świętowanie spotkania z Bogiem w liturgii.

PROSZĘ - o Waszą obecność, modlitwę, wsparcie i pomoc na miarę możliwości. I mimo, że słowa te powtarzam każdego roku - każdego roku są szczere i prawdziwe. Tym razem również - na prawdę.

Ksiądz Darek

Przypomnijmy sobie najważniejsze wydarzenia minionego roku w naszej wspólnocie i zajrzyjmy do parafialnej statystyki. 

Czytaj więcej...